Penetracja vs oral
Seks w wyobraźni większości z nas funkcjonuje przeważnie w wersji penetracyjnej, dopochowej. Tymczasem seks ma wiele twarzy i penetracja niekoniecznie jest potrzebna do osiągnięcia orgazmu, czy też poczucie spełnienia seksualnego. Seks bez penetracji to zazwyczaj domena krótkiej gry wstępnej, rozgrzewka, przed kluczową penetracją.
Niektórzy prześmiewczo i krytycznie twierdzą, że po prostu mężczyźni posiadają niekontrolowaną potrzebę wkładania penisa, niekoniecznie do pochwy, w cokolwiek. Istotny jest fakt odbytej penetracji. Mimo to seks może być w pełni seksem bez aktu penetracji. Można posiłkować się Kamasutrą, albo licznymi poradnikami seksualnymi, lecz zapewne każdy z tyłu głowy ma skryte fantazje innych wersji seksu. Zapewne niezwykle trudno znaleźć osobę, która nie słyszałaby o miłości francuskiej – seksie oralnym.
Cunnilingus, czyli klasyczna minetka
Seks oralny potrafi być tak samo satysfakcjonujący co penetracyjny, a czasami nawet bardziej. Dla wielu kobiet przysłowiowa minetka, czyli stymulowanie łechtaczki językiem jest jedynym sposobem na osiągnięcie orgazmu. Co ciekawe, mężczyźni zazwyczaj nie są fanami takiego rozwiązania. Aczkolwiek co może świadczyć bardziej o męskim oddaniu niż zatopienie twarzy i języka w cipce i doprowadzenie swojej wybranki do szalonego orgazmu.
Fellatio, a więc lodzik dla faceta
Oralna stymulacja penisa. Z możliwością zastosowania różnorodnych rozszerzeń. Głębokie gardło, zabawa i pieszczoty jąder, szerokie pole do popisu dla kobiety pod kątem techniki. Ssanie, pocieranie, lizanie, aż do finalnego spustu, czy to na twarz, piersi, a może w usta. Rozwiązań jest wiele
Minetka i lodzik na raz
Pozycją oralną, która pozwala partnerom jednoczesne stymulowanie swoich miejsc intymnych jest legendarna już pozycja 69. Ciała kochanków przypominają cyfry 6 oraz 9. Najczęściej mężczyzna leży na dole na plecach, a kobieta kładzie się na niego głową w dół. Dzięki temu mężczyzna może zająć się cipką i tyłkiem, a kobieta penisem i jajkami. Pozycja ma gwarantować doznania seksualne obydwóm partnerom na raz.
Jednoczesna minetka i lodzik maja zapewnić wspólny orgazm, jednak dla wielu par, pozycja ta okazuje się kompletnie niepraktyczna. Trudno się skupić na samym sobie i jednocześnie zaspokajać drugą osobę. Dodatkowo problemem może okazać się duża dysproporcja wzrostu wśród kochanków. Pozycja 69 występuje w wielu wariantach m.in. bokiem, na siedząco, lub na stojąco. Niemniej jest to pozycja warta spróbowania. Szczególnie w momencie poczucia monotonii w związku.
Pozycja 68, czyli rozkosz na niej, lub dla niego
Kolejnym przykładem seksu oralnego jest pozycja 68. Bardzo podobna do 69, jednak w tym przypadku, partner, bądź partnerka kładzie się na leżącym już kochanku, podsuwając swoją sferę intymną pod samą twarz. Kobieta niemalże siada mężczyźnie na twarzy, i na odwrót. Jeden partner jest biorcą, a drugi dawcą, nie ma mowy o jednoczesnym orgazmie.
Aktorem jest wyłącznie jedna osoba i to na orgazmie osoby na góry, skupia się osoba będąca na dole. Jest to pozycja, która umożliwia dogłębną penetrację cipki, czy też tyłka językiem, lub ułatwi głębokie gardło. Pozycja na pewno łatwiejsza od 69 i rzeczywiście pozwala osiągnąć orgazm. Natomiast uczucie dyskomforu może budzić przede wszystkim fakt leżenia, mniej, lub bardziej na klatce piersiowej partnera. Przy przedłużającym się orgazmie może to być szalenie niewygodne.
Hiszpan raz
Seks hiszpański to kolejna oferta z kategorii seks oralny. Jest to bardzo wyrafinowana, dla niektórzy nawet i perwersyjna pozycja, polegająca stosunku międzypiersiowym. Najczęściej mężczyzna siada okrakiem na kobiecie i wsuwa penisa pomiędzy jej ściśnięte piersi. Jeśli natomiast kobieta jest obdarzona bujnym biustem może przejąć inicjatywę i znaleźć się na górze, lub zastosować tą pozycję na siedząco. Ideą seksu hiszpańskiego jest stymulacja penisa piersiami.
Seks hiszpański gwarantuje pełną satysfakcję mężczyźnie, który dodatkowo całkowicie dominuje nad kobietą.Niewątpliwie ta pozycja jest wysoce satysfakcjonująca dla mężczyzny. Stymulacja, uczucie dominacji i widok kobiety pod sobą, tak samo jak dotyk piersi. Seks hiszpański często kończy się spustem na piersi, usta i twarz kochanki. Pozycja ta wymaga dużej dozy obustronnego zaufania i fantazji. Warto skorzystać z żelu nawilżającego i nie sugerować się plotkami na temat braku możliwości zaistnienia hiszpana w związku z kobietami o małych piersiach.
Seks hiszpański rzeczywiście na pierwszy rzut oka dyskryminuje małe biusty, lecz istnieje tyle wariantów seksu międzypiersiowego, że nawet najmniejsze piersi będą w stanie szczelni otulić penisa i doprowadzić mężczyznę do orgazmu.
Seks oralny – sztuka i gra wstępna
Seks oralny również może być piękny i paradoksalnie, w pełni zrealizowany, zakończony orgazmem, wymaga większego poświęcenia od kochanków niż klasyczna penetracja. Seks oralny świadczy o zaufaniu, pasji i miłości do seksu. Idealnie nadaje się na leniwe dni, kiedy ostre igraszki penetracyjne nie wchodzą w grę. Natomiast sam orgazm również różni się od tego podczas seksu penetracyjnego, szczególnie kiedy kochankowie wypełniają nawazjem swoje usta sokami.
Chyba trudno znaleźć mężczyznę, który odmówiłby finału w ustach partnerki i kobiety, która nie lubi być pieszczona językiem do samego końca. Oczywiście seks oralny to doskonała gra wstępna, ale pamiętajmy, żeby nie ograniczać się wyłącznie do łechtaczki, czy żołędzia. Nasze ciała skrywają całą masę soczystych, gotowych na pieszczoty, zakamarków.